lis 25 2008

gaclaw


Komentarze: 0
O nie... Jak zwykle muszę was przepraszac za brak notki..., Ciągle cośwypada, jakieś nie planowane wyjazdy... a w wakacje miało byc tylenotek eeeh... Może nadrobię to w sierpniu =) A tymczasem nota dla was=) Czytać i komciowac! =)




Ciuchy wybierałysmy półgodziny. Wzięłyśmy jeansową mini na szelkach, czarno-czerwoną bluzkę nakrótki rękaw w paski, niskie czarne trampki, i czarną bluze w czaszki.
-Hmmm...cos mi tu nie pasi- powiedziała Ash patrząc na mnie- WIEM! - szelki miściągnęła i sobie zwisały =) i założyła mi wąską pieszczochę z drobnymićwiekami.
-Jeszcze tylko makijaż- odetchnęłam, a Ashle zabrała się do roboty.
-Kur*a!-zawołała bo kiedy smarowała mnie fluidem dostała sms. Ona podskoczyła ioczywiście fluid popaprał jej spódnicę =) -Do łazienki!- wskazałam nadrzwi za szafą
Pobiegła szybko zalać to wodą
-Przeczytaj- powiedziała ścierając kremową maź ze spódnicy
-No- sms był od Jo- My już kończymy ściągać płot więc zaraz zaczynamy =) Kiedey będziecie?- przeczytałam
-Za niecałą godzinę
Odpisałam i spytałam Ash:
-Ściągają płot?
-Notak, między domem Shlagiego i Jo jest siatka i zawsze na większeimprezy ją ściągają zeby było więcej miejsca =) - wyszła z kiblaroześmiana- Udaolo się!- wskazała na mokrą spódnicę i wróciła domakijażu.
-Aha, większa impreza?
- Tak, ludzie ze szkoły Maxa, Jo i Schlagiego no i z naszej =)
Już się nie odzywałam tylko dałam jej spokojnie mnie pomalować
-Już!-masz kremowo- szare powieki, czarne rzęsy i usta pomalowane tymbłyszczykiem- wepchnęła mi kremową tubke do... kieszeni (hahaha)-KONIEC! SÓJRZ W LUSTRO!
Wstałam i niepewnie spojrzałam w swoje odbicie. Bardzo mi się podobało. Uśmiechnęłam się szeroko.
-I jak?-  stanęła za mną i oparła głowę na ramieniu
-Dzięki- przytuliłam ją =))
-Niema za co- pocałowała mnie w policzek- Idziemy! Ta noc będzie nasza!-przybiłyśmy piątki. Popsikałam się jeszce perfumami i zeszłąm za Ash dosalonu
-Ekhem- chrząknęła a moi rodzice podnieśli na nią głowy-Tratatattaa- zawołała, a ja weszłam do salonu. Oczywiście starymszczęki wbiy się w podłogę =)
-I jak?- zrobiłam obrót o 360 stopni =)
-Super wygladasz- powiedziałą moja mama
-Dokładnie- potwierdził ojciec
Mama podeszła do mnie i przytuliła
-Idź juz na tą impreze i baw sie dobrze- Ona normalnie miała łzy w oczach
-Ok, pa
-Dobranoc- wyszłyśmy z domu
-Widzisz kochanie?  miałem racje- mój tata objął ramieniem mamę...

Byłysmy w połowie drogi...
-Ash... Ja nigdy nie tańczyłam- przyznałam sie
-No to co? Każda dziewczyna ma to we krwi!
-Nie chcę się zbłaźnić- mruknęłam
-Spko laska! Z taką buźką możesz wszystko!
-Heeeh... Bez przesady
-Czekaj- wyjęła z kieszeni telefon i włączyła dość głośno Shining- Chrisa Deday
-Co ty robisz?- zaśmiałam się
-No dawaj!- zaśmiała się, a ja zaczęłam się bujać w rytm muzyki =P
Szłysmy i tańczyłyśmy =) Musiałyśmy wyglądac njak idiotki ale to niiiic ;P
-Hahahhaa- śmiałam się głośno
-Widzisz? Umiesz!!
-To było piękne, hehe- już brzuch mnie bolał ze śmichu =P
-NoBa! O ! Już słysze muzyke! Idziemy do Shlagiego czy do Jo?
-Tam gdzie bliżej- wytknęłam jej język
-Do Shlagiego- uśmiechnęła się i przeszłyśmy przez furtkę- Do domu czy ogrodu?
-Jak chcesz
-O ! Tam jest Schlagi!- wskazała na chłopaka w czarnych włosach i bródce, miał kolczyk w wardze i świetny styl ;)
-Hej Andreasku!- wydarła się Ash do niego i pociągnęła mnie w tamtą strone
-Cześć mała- uśmiechnął się i dał jej całuysa w policzek- A to jest pewnie Mandy tak?- przyjrzał mi się
-Tak- odpowiedziałam
-Andreas, dla przyjaciół Schlagi- pocałował mnie wpoliczek/ Zdziwiła mnie ta jego bezpośredność
-To jak mam mówić?
-No wiadomo, że Schlagi!. Niwiedziałem, że angielki są takie ładne!
-Nie jestem angielką!- wyśmiałam go dośc głośno :p
-Nie? A czym?- spytali mało inteligentnie razem z Ash
-Nie! Jestem polką!
-Polką?
-No, a co tacy zdziwieni?
-Nie wiedzialam- powiedziałą Ashlee
-W każdym razie polki są ładne i fajne- zaśmiał się do nas Shlagi i sobie poszedł :P
-Chodź! Widze Maxa!- powiedziałam
-Siema!- zawołałysmy, a on zrobił ogrome oczy =P
--Wołaj Jo- powiedział od reazu Ashlee,a mi zrobiło się troszke gorąco =P
Maxodszedł kawałek dalej i klepnął Jo w ramię, bez słowa. Obrócił się, aMaz wskazał na nas. Reakcja Jo była zupełnie inna od reszty: Szerokosie uśmiechnął i od razu do nas podbiegł
-Jaka zmiana u panny Amandy- wystawił mi język, a ja zaczęłam się śmaić- Hej kuzynką, cześć piękna- pozałował nas w policzki
-Cześć, cześć- zaśmiała się jego kuzynka
-Ślicznie wyglądasz- powiedział do mnie Jo i szturchnął zdziwionego Maxa
-Nooo- przyznał lokowany (=P) i się z nami przywitał
-Chcecie coś do picia?
-Poradzimysobie- Ash wzieła mnie pod ręke i poszłyśmy do domu Halbigów.Rzuciłyśmy bluzy na ciuchy całej reszty i ruszyłysmy do kuchni bo tampicie byo napewno nie skażone xD
Na krześle siedział sobie Fabi zjego dziewczyną na kolanach i całowali się bez opamiętania. Ashlee donich podeszła i walnęła z całej siły pięścią w stół. Podskoczyli.
-Wynocha!- zawołała Carla, bo tak miałą na imię jego alska
-Nie pyskuj idiotko bo to tez mój dom!- Ash wzięła ją za szmaty i podniosła troche do góry. Ja stałam niezauważona w kącie
-Zostaw ją- powiedział Fabi- przyjaciół szukasz?
-Nie nie muszę
-Taak, bo znalazłaś sobię tą powiedzmy DZIEWCZYNE- powiedział Fabi ironicznie
-O feee, ona jest okropna!- powiedziałą Carla
-Ekhem- odchrząknęłam głośno i zrobiłam krok do przodu
-Woow- szepnął Fabi i dostał za to w głowę od swojej dziewczyny- Ej! Nie bij mnie!
-Chodź z tąd- Carla wstała i wyszła. Fabi zatrzymał się jeszce w drzwiach
-Umówisz się ze mną.... yyyy.....- zaczął
-Amanda... Nawet nie wiesz jak mam na imię
-Więc?- zapytał nie zrażony, pewny siebie
-Nie- odpowiedziałam stanowczo
-No Amanda....
-CHODŹ!!!- zastał wyciągniety z kuchni siłą....
-Widzisz? Widzisz jaki on jest? Dla niego liczy się tylko wygląd, To skończona  świnia- skwitowała Ashlee
-No... rzeczywiście- wzięłam od niej puszkę z colą i poszłyśmy do ogrodu.
Impreza już się rozkręciła. Odłożyłysmy picie i poszłyśmy tańczyć
-Haha-zaczęłyśmy się śmiać bo Schlagi zaczął wszystko kamerować i kazał robićwszystkim głupie miny. Wystawiłyśmy mu tylko języki i bujałyśmy siędalej =) .Po chwili pojawił się Max, wziął Ashlee za ręke i pociągnąłgdzieś w głąb ogrodu.... Zaczeła mi pokazywać jakieś głupie znaki, a jasię tylko śmiałam... Tańczyłam troche sama... Trochę, bo poczułam, żektoś łąpie mnie od tyłu w pasie. Obróciłam się i zobaczyłam Jo....


I jak się podoba? może być? =)

Ahai jest jeszcze sprawa! Ma ktoś może piosenki Killerpilze z ich nowejpłyty??? Jeśli tak i podzieliłby się to prosze o kontakt: gg:9688544
No i jest jeszcze jedna sprawa.... =P Wybiera się ktos na koncert KP??? W tym przypadku też prosze o kontakt =)

Buziaki, pozdrwaiam cieplusio =*

P.S przepraszam za ortografy =/

hipogryp : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz